Przejdź do treści Przejdź do stopki
Czy BMW M3/M4 w realu jest lepsze niż w cyfrowym świecie?

Czy BMW M3/M4 w realu jest lepsze niż w cyfrowym świecie?

W przypadku motoryzacji nie jest to łatwe pytanie. My już poznaliśmy na nie odpowiedź. Dzięki spotkaniu, na które udaliśmy w tym tygodniu. Mowa o wydarzeniu zorganizowanym przez BMW, a dokładnie pojedynku Virtuality vs Reality.

Mieliśmy okazję spróbować zapoznać się ze światem Simracingu dzięki profesjonalnemu symulatorowi, specjalnie zbudowanego dla BMW i poznać jak jeżdżą cyfrowe wersji kilku modeli tej bawarskiej marki. Fotel kubełkowy, kierownica niczym z bolidu F1, oraz ogromny zakrzywiony monitor przed oczami.

Taki zestaw pozwolił nam mierzyć się w pojedynkach czasowych z innymi uczestnikami. A nie było to takie proste do wykonania. Nagrodą dla każdego z nas była możliwość poznania najnowszych ultra sportowych modeli BMW. Oczywiście mowa o M3 i M4 w wersjach Competition. Piękne cztery egzemplarze w zjawiskowych kolorach (od niebieskiego matu, nasyconej pomarańczy aż po głęboki ciemny fiolet) czekały aż, rozpoczną się jazdy próbne.

A więc przejdźmy do tego, co najbardziej ekscytujące, czyli do nowych M’ek. Piękna kolorystyka, duża felga a z tylu nawet jeszcze większa. Duże połacie włókna węglowego włącznie z niesamowitymi sportowymi fotelami M. A także lepsze osiągi, więcej trakcji, dopracowanie najmniejszych szczegółów oraz kompletnie przeprojektowany design (chociaż nowe, duże nerki wyglądają na zdjęcia dosyć karykaturalnie niczym zęby bobra to w rzeczywistości, jest o wiele lepie) Takie właśnie są nowe M3 i M4…. praktycznie perfekcyjne.

O wiele więcej o nowościach opowiadam na naszym MotoOkowym Tik toku, gdzie Was zapraszam. Pierwsze wrażenia po jeździe to M4 Comp. Auto bardzo mocne, perfekcyjnie zbalansowane masą (a rozmiary się powiększyły oraz lekko masa), w trybach komfortowych, ciekawy grand tourer, a w trybie M istny torowy szatan, perfekcyjnie chodzący za nogą, chętny do brania zakrętów pięknymi, efektownymi ślizgami.

Jedynym minusem z pierwszej jazdy był dosyć mocno wykastrowany wydech, który próbował podkręcać sytuację lekkim pop&bangs, lecz niestety drogie BMW czekamy na układ wydechowy M, który może naprawi moim zdaniem bolączkę nowych M’ek. Bo nic nie cieszy tak jak piękny dźwięk waszego wymarzonego auta.PS: Ja wolę takie cudo jak to M4, w rzeczywistości. Chodź, warto poprawiać swoje umiejętności, także na takich symulatorach. A co wy sądzicie na ten temat ?Podziękowania dla BMW Polska i BMW Premium Arena Łódź za możliwość uczestnictwa w takim ciekawym wydarzeniu oraz Gastromachina za pyszne jedzenie podczas tego wyzwania.