Przejdź do treści Przejdź do stopki
Miejskie, małe, niezawodne… Pierwsza odpowiedź? TOYOTA Yaris

Miejskie, małe, niezawodne… Pierwsza odpowiedź? TOYOTA Yaris

Yaris, czyli dumny lider segmentu B już od długiego czasu oczekiwał modernizacji. I ten czas nastał, kompletna metamorfoza. Nowa 4 Generacja Toyoty Yaris z najnowszą generacją napędu Hybrydowego trafiła do nas na intensywne testy. Zmienił się wygląd, zaimplementowane systemy, jak również układ hybrydowy. Wszystko po to, aby był jeszcze bardziej ekologiczny i spełnił jeszcze bardziej wyśrubowane oczekiwania klientów.

Jakie jest najnowsze wcielenie kultowego mieszczucha?

Samochód mocno zmienił się względem poprzednika stylistycznie. Kompletnie został porzucony styl katamarana, tak miało to miejsce w gen. 3 FL, teraz samochód zyskał więcej krągłości, bardziej płynne linie i podkreślenia to delikatnymi lampami z przodu oraz ostrzejszymi różkami w formie tylnego oświetlenia. Jak podano na prezentacji tego modelu, to właśnie on, a nie Corolla jest najbardziej rozpoznawalnym autem z gamy producenta. Co więcej, przez lata udało się sprzedać 3,5 mln sztuk Yarisa, co jest najlepszym odzwierciedleniem jego silnej pozycji w klasie. Toyota musiała być bardzo uważna przy projektowaniu nowego wcielenia. Myślę, że im się to udało. Całość uzupełnia ciekawa gama kolorystyczna z możliwością odcięcia dachu odrębnym kolorem białym lub czarnym.

Nowa platforma i zupełnie inna charakterystyka prowadzenia

Została tutaj zastosowana nowa architekturę TNGA i modułową płytę GA-B jako debiut w marce. Całe auto w porównaniu do poprzednika auto jest krótsze. Jego całkowita długość to mniej niż cztery metry (3940 mm). Mimo to rozstaw osi został zwiększony o 50 mm (2560 mm), przez co Yaris stał się o wiele bardziej stabilny i pewniejszy się prowadzeniu. Odbierałem to auto w Warszawie i już w trasie do Łodzi mogłem odczuć tę pewność w prowadzeniu. Prowadzi się jak większy brat Corolla/ Auris właśnie dzięki temu, że szerzej stoi na jezdni. Efektem tego jest większy komfort podczas jazdy z większymi prędkościami. Auto nie myszkuje, tylko stabilnie jedzie po swoim pasie ruchu. Docenią to osoby, które dojeżdżają większy kawałek do pracy np. ekspresówkami.

Nastała świeżość we wnętrzu.

We wnętrzu dużo się zmieniło. Japończycy postanowili kompletnie na nowo podejść do stylistyki wnętrza i porzucić swoje starsze części magazynowe takie jak cyfrowy zegarek, znane od pierwszej Corolli wszelkie przyciski oraz pozostałe detale. Są nowe fotele bardziej wyprofilowane niż w poprzedniku, lecz już bez kapitańskiego podłokietnika przymocowanego do fotela. Kierownica jest okrągła bez spłaszczenia wykonana z przyjemnej skóry, z dużą ilością przycisków. Toyota nawet postanowiła zrezygnować ze słynnej dźwigienki tempomatu i całą funkcjonalność przeniosła bezpośrednio na kierownicę. Warto pochwalić skok samego klawisza, którym aktywacja funkcji jest wyczuwalna, nie tak jak miało to miejsce w nowej Corolli, gdzie przyciski są bardzo płytkie. Za kierownicą możemy, ujrzeć dwa czytelne wyświetlacze, które swoją cyfrową stylistyką nawiązują nieco do motocykli oraz niewielki wyświetlacz komputera pokładowego z bardzo dużą ilością prezentowanych danych, które możemy wyświetlić.

Wygląda to nowocześnie i całość jest praktyczna. Cała deska jest takim ciekawym trójwymiarowym projektem z centralnie umieszczonym tabletem do multimediów oraz tradycyjnym sterowaniem układem klimatyzacji. Sam system info rozrywki dużo się nie zmienił względem innych modeli. Jest nadal mocno, przestarzały tak jak był i lekko odstaje od konkurencji.

Warto pochwalić, że zawitało nareszcie seryjnie Android Auto/ Apple Car play, lecz tylko w wersji przewodowej. Podczas testu korzystałem w większości z tego rozwiązania, bo to ono nadaje wygody i praktyczności korzystania z nawigacji, nie widzę tutaj sensu kupowania pakietu ze wbudowaną nawigacją toyoty, która jest toporna w użytkowaniu. Wyeliminowano także dwie duże wady we wnętrzu. Pierwsza to plastiki na boczkach drzwi, które w poprzedniku strasznie trzeszczą podczas otwierania i zamykania drzwi, a także tylna część pasażerska zyskała więcej przestrzeni na nogi, bagażnik też się zwiększył o parę litrów, lecz nadal nie uświadczysz w nim żadnych haczyków na zakupy…szkoda. Dużą wadą jest oświetlenie kabiny nocą, w której nie widać praktycznie nic. Do tego wszystko oświetla stara poczciwa halogenowa lampka. Nie tego się spodziewałem po nowym podejściu toyoty do wnętrza.

Nowy układ napędowy

Do wyboru są trzy jednostki napędowe od małego 1.0 po 1.5 VVTI. A także odświeżona jednostka układu Hybrydy synergicznej Dynamic Force 1.5 o mocy 116 koni. Taką my mieliśmy pod maską naszego egzemplarza. I to nieprzypadkowo wybrałem taki układ, ponieważ prywatnie mam dużą styczność z 1.5 HSD z poprzedniej generacji i chciałem zobaczyć, co się zmieniło. A tutaj zmian jest dosyć sporo, zacząć warto od tego, że silnik jest polskiego pochodzenia, tak produkcja odbywania się u nas w kraju a auto jest produkowane we Francji. Lecz wracając do jednostki, pojemność pozostała taka sama, moc lekko wzrosła, ale co ważne został przebudowany układ elektryczny. Zmieniony silnik jest teraz mocniejszy i pozwala częściej i przy większych prędkościach go wykorzystywać. Pewną wadą może być utrata jednego cylindra względem poprzednika, bo aktualnie mamy tylko 3 cylindry i to jest słyszalne, po przesiadce z Gen 3 na nowy model słychać lekki warkot, nie jest on drażniący, lecz słyszalny, tutaj poprzednik wygrywa bardziej aksamitną pracą samego układu spalinowego. Jednak Dynamic Force ma asa w rękawie, a nawet kilka asów. Jest to lepsza elastyczność całego napędu, także potrafi bez problemu nawet w okolicach 100 km/h jechać w trybie czysto elektrycznym. Kolejna rzecz to przekładnia e-CVT, która ewidentnie dostała inne oprogramowanie i jest o wiele lepsza w aspektach dźwiękowych, aktualnie słynne wycie CVT zostało zminimalizowane i to w znacznym stopniu.

Najwyższe spalanie jakie uzyskałem

A jak zużycie paliwa? Bo hybryda powinna być oszczędną. I tak jest! Poprzednikiem średnio robię po wprawie w okolicach 4,5~5 litrów. Nowa generacja jest o niebo lepsza, bo każdy zrobi bez problemu 4 litry, a bardziej wprawiona osoba zejdzie bliżej 3 litrów. Oczywiście w cyklu mieszanym z przewagą miasta, bez oszczędności układu ogrzewania czy klimatyzacji, który w poprzedniku jest naprawdę bardzo słaby (ogrzewanie długo nagrzewa i klimatyzacja nie wyrabia w cieplejsze dni) tutaj jest bez żadnych zastrzeżeń, dobrze, że zostało to poprawione. Myślę, że nowy układ Hybrid Dynamic Force jest naprawdę dobry wyborem do takiego samochodu, wyjątkowo oszczędny, dosyć dynamiczny, dzięki lepszej elektryce z dopełnieniem automatycznej skrzyni biegów, która dodaje sporo komfortu w miejskich korkach, jest to kompletna całość, której niczego nie brakuje.

Podsumowanie

Nowy Yaris jest naprawdę nowa, a nie tak jak Toyota potrafiła robić przez ostatnie lata “nowe” modele wykorzystując własne magazyny z częściami zapasowymi, do aktualnie sprzedawanych modeli (ile lat widzieliśmy ten sam zegarek). Poprawiono dużo bolączek poprzednika, dopieszczone zostały prawie wszystkie szczegóły, a także została zaprojektowana ciekawa bryła, która może się podobać i przyciągać wzrok. A co do ceny to za taką wersję powyżej średniej jak my testowaliśmy, w której już naprawdę niewiele brakuje do szczęścia (no może keyless to pierwsze co bym dodał, tutaj brakowało) to koszt okolic 80~90 tyś złoty zależy wszystko od wybranych pakietów. Cena nie powiemy, że jest niska, lecz niestety większość aut w ostatnim czasie drożej, a więc popularny Yaris’ek także.

Podziękowania dla warszawskiego salonu Toyota Bielany i Toyota Motor Poland, dzięki którym mieliśmy okazję testować taki samochód dla was przez dłuższy czas.

Toyota Yaris Hybrid
69Świetna
Opis
Nowy Yaris jest naprawdę nowa, a nie tak jak Toyota potrafiła robić przez ostatnie lata “nowe” modele. Poprawiono dużo bolączek poprzednika, dopieszczone zostały prawie wszystkie szczegóły, a także została zaprojektowana ciekawa bryła, która może się podobać i przyciągać wzrok.

Pozytywy

  • Poprawione prowadzenie
  • Lepsza dynamika
  • Niskie spalanie
  • Działające normalnie ogrzewanie

Negatywy

  • Trochę proporcję gubi wysokość
  • Słaby system multimedialny, ratuje go Carplay
  • Głośność na autostradzie jest już zauważalna
  • Terkotanie silnika 3 cylindrowego