Mini Cooper SE to jedno z moich ostatnich odkryć upalnego lata. Samochód znany chyba w większości w sławnych wersjach spalinowych, ale czy ktoś słyszał o wersji, która jest elektryczna?

Elektryczny kopniak

Mini Cooper SE to Mini na bazie małej, 3-drzwiowej wersji Coopera S, z całą technologią napędu przeniesioną z BMW i3s. Na pokładzie mamy elektryzujące 184 konie oraz natychmiastowy moment obrotowy 270Nm. Próby jakie przeprowadziłem dają wynik 7 sekund od 0 do 100km/h ale prędkości miejskie osiąga już 3-4 sekundy co daje niesamowitą elastyczność; w takim aucie mało kto może się równać z Wami w miejskiej dżungli.

Bateria w tak małym aucie

W połączeniu z dosyć niską masą oraz baterią o średniej pojemności 33 kWh, daje nam około 250 km zasięgu które ciężko było mi wykorzystać podczas jednego dnia przy “spalaniu” ok 14,5 kWh/100km. Dzięki złączu CCS jesteśmy w stanie naładować akumulator dosyć szybko z ładowarek z mocą 50kWh, bo taka moc jest jego maksymalnym prądem ładowania, jest to około 30 minut do 80%. Samochód, jak to Mini, jest jeżdżącym majstersztykiem, radość z jazdy jest faktycznie niesamowita ze względu na dosyć sportowe nastawy zawieszenia oraz dynamikę zespołu napędowego.

Przyjemność z jazdy to nie jest tylko slogan

Kręte drogi sprawiają naprawdę dużo przyjemności, a na rondach gwarantuję, że jedno kółko Wam nie wystarczy . Mini jest gotowe na każdą Waszą komendę kierownicą czy akcelerometrem przyspieszenia i nie zwleka z wykonaniem polecenia skrętu bądź przyspieszenia. Wersja EV wyróżnia się tylko i wyłączenie bardziej zabudowanym przodem oraz dodatkami w limonkowym kolorze. Przedstawiony na zdjęciach samochód jest wersją wyposażenia XL w ciemnoniebieskim kolorze z opcjonalnymi felgami dla tej wersji, choć w standardzie macie też niesamowite ciekawy wzór felg z wzorem brytyjskiego gniazdka elektrycznego.

Osobiście uwielbiam tego typu smaczki, a w tym samochodzie mamy ich więcej zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Warto także wspomnieć o cudownej miękiej oraz pachnącej skórze Mini Yours w kolorze czerni, a także o dużym przeszkleniu nad naszymi głowami która posiada opcję praktycznie otworzenia 100% powierzchni. Nie zapominajmy jeszcze o nagłośnieniu Harman/Kardon, które daje niesamowite doznania, potęgowane przez wyciszeniem tego pojazdu, które jest naprawdę znakomite.

Jakiś minus jest, Podsumowanie

Jedynym minusem jaki stwierdziłem podczas jazdy, to kąt przedniej szyby, który uniemożliwia Wam widzenie świateł jeśli stoicie na pierwszej pozycji (a zdarza się to często) przez to, że jest krótka i dosyć pionowo ustawiona. Można to jednak wybaczyć ze względu na to, jak od lat prezentuje się bryła Mini Coopera. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na brak aktywnego tempomatu w egz. testowanym chodź może w konfiguratorze występuję . Jest to samochód który bardzo mocno zapadł mi w pamięć doznaniami jakie dawał podczas jazdy oraz swoim stylem który prezentuje marka MINI. Jak wam podoba się taki miejski łobuziak, napędzany energią elektryczną? Podzielcie się w komentarzu.