Dzisiejszy rynek samochodów kompaktowych został szturmem zalany konstrukcjami typu crossover, ze względu na wyższe zawieszenie, łatwiejsze wsiadanie oraz aktualnie panującą modę na auta lekko uterenowione, lecz posiadające nowoczesną, przyciągającą wzrok stylizację. To nie wszystko. Mamy czasy, gdzie wyśrubowane normy spalin dają także ultimatum tradycyjnym konstrukcją spalinowym, więc Francuzi wzięli swój hit sprzedażowy, jakim była pierwsza generacja Captura. Odmłodzili, dodali odświeżonej stylizacji i postanowili zrobić skok do środowiska elektryfikacji. Renault stawia sprawę jasno: napęd hybrydowy ma zwiększyć przyjemność jazdy i ograniczyć zużycie paliwa. Czy im się to udało?

Nadwozie wpada w gusta europejczyków
Renault Captur dobrze wyglądał w poprzedniej generacji, gdzie przykuwał oczy dwubarwnymi zestawieniami kolorów oraz swoją obłą stylistyką. W nowej generacji także postanowiono zastosować bardzo ciekawą paletę barw wraz z kontrastującym dachem. Ciekawe, że Renault oferuję oprócz czarnego dachu także biały oraz szary kolor dachu, który jest naprawdę rzadko spotykany i nie wymaga dopłaty (kiedyś mini wiodło prym z takimi kontrastami) Kombinacji kolorów razem tymi odcieniami dachu jest kilkadziesiąt. Powiem, że ciężko zdecydować się na jakiś konkretny, bo wszystkie wyglądają świetnie.

Obłe kształty, które miał poprzednik, tutaj zastąpiono bardziej wyraźnymi przetłoczeniami, wąskimi ledowymi lampami tylnymi, dużym logiem Renault oraz znanym zabiegiem pokazania “terenowości” crossovera poprzed plastikowe czarne nadkola, srebrne plasitowe wstawki oraz plastikowe doły drzwi. Warto wspomnieć, że Captur ma 17 centymetrów prześwitu, co z pewnością pozwoli wskoczyć na wyższy krawężnik czy nie bać się większych kolein na dojazdach do domu.

Całość prezentuje się naprawdę bardzo dobrze w szczególności na tych większych 18” kołach zwanych Pasadena. Muszę przyznać, że kuracja odmładzająca udała się żabojadom.
Etech Plug In? Czyli połowiczny wtyczkowóz
Renault tak jak inne marki musi walczyć z wszelaką ekologią swojej gamy modelowej, inaczej koncern musi płacić bardzo wysokie kary za emisję, co przekłada się na klienta w formie ceny końcowej. Renault od jakiegoś czasu proponuje nam swoją technologię hybrydową nazywaną E-tech (zwykła hybryda synergiczna) oraz E-tech Plug In hybrid (hybryda doładowywana z gniazda). Zwykłego Etech’a mieliśmy okazję poznać podczas testów większego SUV’a, czyli Arkany, więc pora na Plug In’a w bardziej kompaktowej formie.

Silnik w Capturze to 1.6 litra wolnossące, posiadające oszałamiające 91 km, jako jego skrzydłowy, czyli mocny silnik elektryczny o mocy 66 koni i natychmiastowym momencie obrotowym oraz jego pomocnik generato-rozrusznik dający 34 km, więc konkretna pomoc. Można powiedzieć, że trochę taki dopalacz, do tak niewyżyłowanego silnika spalinowego. Łączna moc systemowa to 160 koni i jest to 15 koni więcej niż w tradycyjnej hybrydzie, takiej jak mieliśmy np. w Arkanie. I to jest wyraźnie czuć, auto jest o wiele dynamiczniejsze oraz takie żwawsze w ruchu miejskim dzięki mocniejszemu silnikowi elektrycznemu.

Energia do zasilania tego miksera jest zlokalizowana w baterii umiejscowionej pod tylnym rzędem siedzeń oraz częściowo w bagażniku. Pakiet baterii posiada 9,8 kWh pojemności oraz jesteśmy w stanie ze zwykłego gniazdka naładować ją do pełna w ciągu 4 godzin, oraz przyjechać według WLTP 50 km w trybie bez emisyjnym. Ile jest naprawdę w stanie pokonać na samym prądzie? Zapraszam do naszego wideo testu zasięgu. Niestety to nad czym ubolewam, to brak szybszej niż 3,7kw ładowarki pokładowej. Więc tutaj nawet długie zakupy wraz z ładowaniem nie zwiększą waszego zasięgu znacznie, a szkoda. Gdyby było możliwe ładowanie mocą 7,6 lub 11 Kw to już czas skrócił się o ponad połowę w najlepszym scenariuszu.
Wnętrze to niezmienny komfort oraz przestrzeń
Otwarcie drzwi już od razu was uświadamia, że siedzicie w najnowszym Renault. Wszystkie modele tej marki aktualnie są stylistycznie zunifikowane i różnią się drobnymi elementami. I tak też jest w przypadku nowe Captura, takie same klocki. Miłe i wygodne w obsłudze są dwa wyświetlacze zastosowane w tym wnętrzu, jeden przed oczami kierowcy, który przekazuje nam wszystkie dane dotyczące jazdy, parametrów układu hybrydowego czy nawet wyświetla mapę i wskazówki z Android Auto.


Drugi ekran to pionowo usytuowany tablet do zarządzania systemem multimedialnym EASY-LINK 9,3”. Prosty w obsłudze, bardzo logicznie poukładany, stabilnie działający i co najważniejsze posiadający jedną z najlepszych fabrycznych nawigacji, jakie znam. Jest to zaimplementowana nawigacja znanej firmy TomTom. Audio grą bardzo przyjemnie bez większego szału i to tyle. Do tego tradycyjny panel klimatyzacji, wolant jako zmieniacz kierunku jazdy, a także lewitująca konsola środkowa.
Do tego przyjemnej jakości materiały pochodzące w większości z recyklingu. Captur za to wyróżnia się możliwością zamówienie kolorowych dodatków w formie np. pomarańczowej deski rozdzielczej czy wstawek na fotelach. Ciekawy pomysł. Dodatkowo można zamówić opcjonalnie elektrycznie sterowanie obu przednich foteli, lecz niestety bez możliwości zapisywania ustawień fotela w pamięci, a to spory minus (elektryka bez pamięci zbędny i niepraktyczny bajer). Całość prezentuję się świeżo i przyjemnie dla oka. Sam lubię to wnętrze i w każdym kolejnym Renault czuję się przyjemnie. Jedynie mogliby zmienić sterowanie multimediami przy kierownicy, bo trąci już lekko myszką. Czasy Clio drugiej generacji się skończyły, na pewno da się to przenieść na kierownicę.
Coś musiała ucierpieć, po konwersji na niebieską stronę mocy
W porównaniu do modelu benzynowego zmianom uległa pojemność bagażnika, ponieważ trzeba było zagospodarować miejsce dla akumulatorów. Zamiast 536 litrów wersja ładowana z gniazdka oferuje 379 litrów. Mimo to pojazd wciąż ma duże możliwości konfiguracji wnętrza dzięki przesuwanej w przód i w tył kanapie.

W hybrydowej wersji zmniejszono również zbiornik paliwa. Jego pojemność wynosi 39 litrów, czyli o 9 litrów mniej niż w modelu napędzanym silnikiem benzynowym. To akurat jest praktycznie niezauważalna różnica, ale jest, bak jest mniejszy. Stratę ma rekompensować akumulator i napęd elektryczny, faktycznie to robi. Nic więcej nie zabrali, a nawet dodali…. kabel type 2 do słupków publicznych oraz ładowarkę domową (dokładnie to inteligentny kabel, bo ładowarka jest zamontowana w aucie) na napięcie 230V do waszego garażu.
Kupić hybrydę Plug In? Czy może benzynę lub benz. z LPG?

Captur to ciekawy samochód, w którym miesza się kilka epok motoryzacyjnych. W postaci nowoczesnego układu hybrydowego, normalnego silnika turbodoładowanego oraz czasów oszczędności trzycylindrowej w postaci fabrycznej instalacji LPG. Dla kogo jaki układ? Miałem okazję poznać praktycznie całą tę paletę silników. I może zacznijmy od tradycji w naszym kraju, czyli LPG. Silnik TCe 100 o mocy tak 100 km wraz z fabrycznym LPG to idealne rozwiązanie dla oszczędnych, mieszkających dalej i pokonujących spore odległości codziennie, oszczędności murowane. Jednostka jest nadwyraz dynamiczna na podtlenku gazu, żwawsza niż na benzynie. Nie myślcie, że jest tak szybka niczym TCe 160.

Przy gazie niestety zapominamy o automacie, ekonomika albo komfort trzeba wybrać. Następnie silniki TCe 140 i TCe 160 to jednostki tradycyjne, turbo doładowane. Różniące się tylko i wyłącznie softem silnika, czyli finalnie mocą, bierzcie 160 km wersję. Parę koni więcej zawsze ułatwia przy manewrach typu wyprzedzanie. Różnica w spalaniu praktycznie marginalna. I tak spalić swoje musi. Jest to idealny wybór dla osób, typu tankuje za pewną kwotę i jeżdżą. A no i bardzo dobry automat EDC można już zamówić. Więc luz bluz w mieście ma lewa stopa. Zostaje nam ostatnia rodzaj, czyli Etech, standardowo skrzynia automatyczna Multimode, 160 koni łącznie i przewód. No właśnie i to najważniejsza rzecz. Krótko i na temat. Masz gdzie go ładować w nocy, kup plugin. Zaoszczędzisz trochę na paliwie do pracy, chodź bardziej będziesz mógł poczuć się i zobaczyć połowicznie świat samochodów elektrycznych i zaznać nowej przygody.

Jeśli mieszkasz w domku z gniazdkiem w garażu, to jest dobry pomysł. Lecz jeśli mieszkasz w bloku, nie masz możliwości ładowania, to sobie odpuść. Samochód z pustą baterią będzie palić tyle samo co zwykłe Tce 160 lub nawet więcej. Nie będzie w tym żadnej oszczędności oraz przyjemności. Rozwinięcie tej myśli w wideo teście zasięgu. Captur ma na tyle szeroką paletę silników, że każdy znajdzie coś dla siebie.
Podsumowanie tego cuda
Renault Captur auto, które zaskakuje mnie za każdym razem jak tylko widzę je na drodze. I jest to spowodowane, ciekawymi fantazjami właścicieli oraz ich nietypowymi kombinacjami kolorystycznymi. Auto kontynuuje dobrą passę swojego poprzednika i poprawia jego największe mankament. Przyjemna jazda, wystarczające osiągi, a nawet elektryfikacja, która została zastosowana w tym segmencie. Ale czy kupiłbym taki samochód? Tak, ale nie do końca! Kupiłbym go swojej partnerce, żonie, kochance w najbardziej fikuśnej wersji, jaką się da skonfigurować, tak abym mógł na niego popatrzeć każdego dnia w garażu czy na podjeździe. Kobieta będzie zadowolona z komfortu i jego właściwości praktycznych. A mi w zupełności wystarczy jego krzykliwy styl, jaki można sobie wykreować. Kupiłbym ciemnoniebieskiego z rudym dachem i może pomarańczowym wnętrzem! A wy jaką stylizację obieracie?
A jak wam się spodoba nowa Renault Captur to zapraszamy do salonu Jaszpol Łódź Brukowa dzięki któremu mieliśmy możliwość dla Was przeprowadzenia dogłębnego testu tego modelu.
Renault Captur PHEV
Opis
Captur auto, które zaskakuje mnie za każdym razem jak tylko widzę je na drodze. I jest to spowodowane, ciekawymi fantazjami właścicieli oraz ich nietypowymi kombinacjami kolorystycznymi. Auto kontynuuje dobrą passę swojego poprzednika i poprawia jego największe mankament. Przyjemna jazda, wystarczające osiągi, a nawet elektryfikacja, która została zastosowana w tym segmencie. Ale czy kupiłbym taki samochód? Tak, ale nie do końca! Kupiłbym go swojej partnerce, żonie, kochance w najbardziej fikuśnej wersji, jaką się da skonfigurować, tak abym mógł na niego popatrzeć każdego dnia w garażu czy na podjeździe. Kobieta będzie zadowolona z komfortu i jego właściwości praktycznych. A mi w zupełności wystarczy jego krzykliwy styl, jaki można sobie wykreować.Pozytywy
- Ciekawe kombinacje kolorów
- Wystarczająca dynamika
- Oszczędny układ PHEV
- Duży bagażnik
- Przesuwna tylna kanapa
Negatywy
- Przeciętny zasięg na baterii
- Większy apetyt na autostradzie
- Słabo wygłuszone drzwi, rezonans przy zamykaniu