Przejdź do treści Przejdź do stopki

Uwolnij emocje, które w tobie drzemią – Rodzina MINI JCW

Mieliśmy ostatnie okazje uczestniczyć na bardzo ciekawym spotkaniu na naszym lokalnym torze Łódź. Spotkanie całej niesamowitej gamy pojazdów MINI spod znaku JCW, czyli najbardziej sportowych fabrycznie zmodyfikowanych aut o słynnym dopisku John Cooper Works.

Mieliśmy ostatnie okazje uczestniczyć na bardzo ciekawym spotkaniu na naszym lokalnym torze Łódź. Spotkanie całej niesamowitej gamy pojazdów MINI spod znaku JCW, czyli najbardziej sportowych fabrycznie zmodyfikowanych aut o słynnym dopisku John Cooper Works. Dostępne do jazd testowych po krętym, technicznym i wymagającym torze łódzkim, były modele takie jak Mini Cooper JCW Hatch (najmniejszy i najbardziej klasyczny wóz) tutaj aż 230 koni z tylko przednim napędem, następnie Mini CLUBMAN JCW ALL4 306 koni z napędem na cztery buty (większy, bardziej praktyczny ze słynnymi portalowymi drzwiami), a także COUNTRYMAN JCW ALL4 (podniesione i większe wydanie Coopera) z identycznym napędem jak w przypadku CLUBMAN’A.

Samochody były gotowe i tylko prosiły, aby zobaczyć co potrafią wykonać w warunkach bojowych. Oczywiście Mini Polska zadbało o pełne wyposażenie nas uczestników, w szybkie szkolenie, kask i profesjonalnych instruktorów jazdy sportowej, którzy zwracali nam uwagę na szczegóły, które mogliśmy poprawiać podczas kolejnych co raz to szybszych kółek. Każdy miał okazję przetestować, co potrafią same samochody oraz jakie umiejętności posiadamy jako kierowcy. A co do samochodu…. My testowaliśmy najdłużej Clubman’a, czyli bardziej atrakcyjnie ubrane BMW M135i Xdrive, którym mieliśmy nie tak dawno okazję jeździć. I tutaj duże moje zaskoczenie, jak BMW nie zrobiło na mnie dużego wrażenia w formie emocji, które dostarcza podczas jazdy, tak w Mini można wyczuć kompletnie inne nastawy zawieszenia (jest bardziej bezkompromisowe, względem BMW), szybsze reagowanie zespołu napędowego (a jest to ten sam układ co M135i), a także inną charakterystykę prowadzenia i kompletnie inne, bardziej rasowe brzmienie.

Ten spory, jakby nie patrzeć Mini z dodatkową parą drzwi i bagażnikiem ponad 300 litrów z drzwiami od lodówki, zachęca was, aby pokonywać każdy następy zakręt co raz to szybciej i szybciej. To były niesamowite, jak dwa samochody z takimi samymi podzespołami, dawały dwa tak różne doznania z jazdy. I tak po wyjściu z każdego auta byłem mokry z wrażeń, szczęśliwy, i odczuwałem tą, słyną „Gokartową frajdę z jazdy”. I tak jak ona towarzyszyła mi podczas testu elektrycznego Mini Cooper SE w mieście, to na torze łódź osiągnęła ekstremalny poziom.

Jedyną wadą, jaką zaobserwowałem to fakt, że przy mojej szczupłej posturze fotele jeszcze za mało mnie trzymały na zakrętach, niestety musiałem mocniej zapierać się lewą nogą o podstopnice. Cieszę się, że takie samochody jak ten praktyczniejszy Clubman, Countryman w wersji JCW istnieją, bo są w stanie na co dzień połączyć komfort z praktycznością (zawsze można zabrać rodzinkę na wakacje, bez tekstu, że to auto do zadań specjalnych) a weekendowo w warunkach takich track day’e dostarczają nam pokłady adrenaliny, rywalizacji i niesamowitych doznać z prowadzenia takiej maszyny spod znaku John Cooper Works.